|
Dokumenty związane z Kongresem (2000)
6. Kultura ożywia i pogłębia demokrację
Od ponad dziesięciu lat próbujemy odbudować i umacniać demokratyczne państwo prawa, widząc w nim wspólne dobro i wspólna nadzieję. Nasze myślenie o państwie naznaczone jest jednak także wcześniejszym doświadczeniem totalitaryzmów. Wśród swych bolesnych następstw przyniosły one również chaos moralny prowadzący do banalizacji zła. Zabija on wrażliwość sumień, traktując przemoc i kłamstwo jako zjawiska banalne. Głosi rezygnację z trudnych wyborów etycznych twierdząc, iż zła nie sposób uniknąć. Niesie zagrożenie dla demokratycznych instytucji i procedur, eliminując z nich odniesienie do wartości moralnych.
Często powraca opinia o tym, że prawo jest niezależne od moralności zaś porządek demokratyczny jest etycznie samowystarczalny. Tymczasem instytucje demokratyczne mogą właściwie funkcjonować dopiero w społeczeństwie, które zachowało należyty poziom cnót obywatelskich. To dzięki tym cnotom demokracja nie pogrąża się w chaosie. Dzięki nim jej mechanizmy mogą bronić się przed zwyrodnieniem, nie stając się totalitarnymi młynami przemocy.
Już samo powiedzenie, ze demokracja jest lepsza do dyktatury wymaga odwołania do porządku wartości. Podobnie szukanie dobrego prawa nie może być oderwane od idei dobra, ani od porządku, jaki ustanowił Bóg w sumieniu człowieka. Dlatego też w budowie zrębów młodej polskiej demokracji są szczególnie potrzebni ludzie wrażliwych sumień, zatroskani o wartości moralne. Ich przykład kultury politycznej, ożywianej troską o dobro wspólne, winien zachęcać nas wszystkich do przezwyciężenia patologicznych reliktów przeszłości, tak boleśnie ciągle odczuwanych w życiu społecznym.
7. Kultura ma odsłaniać prawdę
Kultura jest moralnym środowiskiem, w którym młodzi dojrzewają do głębi swoich powołań, rozpoznając godność dziedziców Królestwa Bożego. Tylko w środowisku kultury czas młodości może stać się czasem twórczej syntezy. Winna ona zespolić prawdy objawione – przekazywane w religijnym wychowaniu, prawdy o stworzeniu – poznawane przez naukę, oraz te wszystkie blaski prawdy, które jaśnieją w sztuce. Wolność, której nie oświeca prawda, zwraca się przeciw człowiekowi i neguje obecność tego, który jest Drogą, Prawdą i Życiem. Totalitryzmy próbowały zastąpić prawdę przez fałsz i iluzje. Dlatego praktyką powszechną było w nich ograniczenie i degradowanie kultury. Dziś brak doświadczenia życia w wolnym społeczeństwie oraz próby zastępowania kultury surogatami rozrywki mogą łatwo prowadzić do przedstawiania nowych zniewoleń jako wyrafinowanych form wolności. Dlatego też we współczesnym oddziaływaniu wychowawczym szczególnej wagi nabiera takie połączenie ducha wolności i powinności, które może zapewnić integralny rozwój osoby ludzkiej, chroniąc bogaty świat naturalnej ekologii człowieka (por. Centesimus annus, p.38).
ciąg dalszy
|
|
|